Jakiś czas temu w nasze ręce trafił przewodnik rowerowy po Beskidach i Śląsku z serii Pascal bajk. Postanowiliśmy podzielić się naszą opinią na temat tej publikacji.
Pierwsze wrażenie jest dobre. Publikacja jest ładnie wydana i sprawia wrażenie solidnej. Nie oznacza to, że jest pancerna, ale wydaje się być w miarę odporna na zabrudzenia, zagniecenia i wszelkie inne uszkodzenia, na jakie narażone są przewodniki. Format wydaje się być udanym kompromisem – z przewodnika korzysta się raczej wygodnie i łatwo go zabrać ze sobą na rowerową wycieczkę. A co znajdziemy w środku?
Przewodnik po Beskidach i Śląsku zawiera w sumie 22 trasy, z czego 12 przypada na Beskidy, a 10 na Śląsk. Nie zabrakło też osobnej części, w której opisano najważniejsze miejsca i atrakcje. Na początku opisu każdej z tras znajdziemy mapę, oznaczenie jej trudności, wyrażone w skali od 1-10, szacowany czas przejazdu, długość w kilometrach oraz mapkę wysokościową. Ma to pomóc w doborze trasy odpowiedniej do naszych możliwości, chociaż ocenę trudności należy traktować raczej jako sugestię – to co twórcy przewodnika ocenili na 6, dla nas może być „ósemką”, albo na odwrót. Osobnym oznaczeniem opatrzono trasy polecane dla rodzin z dziećmi. Przydałoby się za to wyraźne zaznaczenie, czy dana trasa jest szosowa, MTB, mieszana itd. – zabrakło nam tego elementu.
Opisy tras są dokładne i ciekawie napisane. Newralgiczne punkty oraz miejsca warte zobaczenia są opisane i oznaczone kilometrem, na którym się znajdują. Niektóre trasy występują w kilku wariantach, co jest niezłym urozmaiceniem. Opisy tras są dodatkowo opatrzone ciekawostkami dotyczącymi mijanych miejscowości czy atrakcji. Całości dopełniają zdjęcia, których jest całkiem sporo. Dzięki temu przewodnik jest nie tylko praktyczny, ale też nie jest nudny. Żeby jeszcze go uatrakcyjnić, twórcy silą się na humor, chociaż naszym zdaniem mogli sobie darować 😉
Na końcu przewodnika znajdziemy rowerowy poradnik. Naszym zdaniem ten element jest zbędny – zamieszczone w nim informacje przydać się mogą co najwyżej osobom, które na rowerze nigdy w życiu nie siedziały. Znajdziemy tu też informacje dotyczące pierwszej pomocy. To akurat warto znać, ale przed wyruszeniem w podróż, trudno bowiem wyobrazić sobie, że w sytuacji wymagającej udzielenia pierwszej pomocy zaczynamy od nerwowego wertowania przewodnika, a potem czytamy, jak należy postąpić.