Garażowa rewolucja…

Wszystko wskazuje na to, że przyszły rok przyniesie spore zmiany w naszym „parku maszyn”. Pierwsze kroki zostały już podjęte…

Po pierwsze pożegnaliśmy Evivę. Wszystko działo się szybko i za plecami Basi – Maciej, który serwisuje nasze rowery, szukał czegoś dla swojej… teściowej. Podrzuciłem mu Krossa, teściowa się przejechała, dogadaliśmy się co do kasy i Eviva zmieniła właściciela. Jednocześnie Maciej zaczął prace nad nowy projektem – singlespeedem dla Basi. W styczniu ma urodziny, więc miał być prezent-niespodzianka. Niestety niespodzianki nie będzie, bo się wydała. Na razie tajemnicą pozostaje wygląd budowanego roweru. Oficjalnie ma być różowo-fioletowy w naklejki z jednorożcami. Przed nami pierwsze przymiarki, jak już wszystko będzie oficjalne to podzielimy się zdjęciami.

Nowy sprzęt ma się u nas pojawić w połowie stycznia. A co dalej? Budowa kolejnego roweru – ostrego koła dla mnie 🙂 Na razie jest wstępny projekt, inspirowany Cannondalem Track:

cannondale_track

To na wiosnę. A latem, jeśli budżet pozwoli, zabieram się za „bebechy” w Blacku – nowy napęd, hamulce, zobaczymy co jeszcze.

0 thoughts on “Garażowa rewolucja…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.