Banda leniwych niewdzięczników

Wczoraj ekipy odpowiedzialne za stworzenie tras rowerowych na Koziej Górze ponowiły apel o niekorzystanie ze ścieżek. Oczywiście nie trzeba było długo czekać na reakcję internetowych krzykaczy. Właśnie im dedykuję ten wpis.

zdxvbn

Pierwsza informacja o tym, że kompleks jest zamknięty, pojawiła się w czwartek 14 stycznia. W sobotę 16 stało się jasne, że lokalni rajderzy mają to głęboko, a na Facebooku i Instagramie nie brakowało przechwałek o tym, w jakich to trudnych warunkach jeżdżą po Twisterze prawdziwi twardziele. Zaczęła się też dyskusja, co znaczy termin „zamknięte”. Czy to oznacza, że nie wolno jeździć, czy może tylko sugeruje, że jazda jest niewskazana? A może zamknięte tylko dla leszczy? Już wtedy miałem coś napisać na ten temat, ale ugryzłem się w język…

kk

Wczoraj ekipy Enduro Trails i Super Trails Brothers ponowiły apel o niejeżdżenie po trasach. Nie trzeba było długo czekać, aż posypią się hejty. I to nie tylko wobec idei zamykania tras, ale wobec tras w ogóle! Nagle okazało się, że źle wykonane, że autostrady a w ogóle to zabierają nam góry… Czyli co, jak twórcy odwalają czarną robotę to wszystko jest cacy, ale jak już robią coś nie po Waszej myśli to nagle są „be”? Była wielka mobilizacja przy głosowaniu, zachwyty, lansowanie się selfie przy wjeździe na Twistera, a teraz sracie do własnego gniazda! Ok, nie twierdzę, że trasy muszą każdemu się podobać. Jestem pewien, że chłopaki są w stanie przyjąć konstruktywną krytykę na klatę, wysłuchać uwag i ustosunkować się do nich. Ale jak masz hejtować dla samego hejtowania to morda w kubeł. Nie podoba się – idź jeździć gdzie indziej. Góry są duże, na pewno znajdziesz coś dla siebie. Nie mówię, żebyś zrobił coś samemu, bo do tego trzeba czasu i energii, które Ty marnujesz robiąc z siebie głupka w internecie.

IMG_0553

Ekipy ET i STB, Arek Perin i cała reszta, której nie sposób wymienić, odwalili kawał ciężkiej i żmudnej roboty. Począwszy od załatwienia wszelkich formalności, a skończywszy na budowie tras. A potem efekty tej pracy oddali nam do użytku. Tak po prostu, nie oczekując nic w zamian. Za samo to należy im się odpowiedni szacunek. Jeżeli Twoi rodzice nie wpoili Ci takich zasad za dzieciaka, to pała z wychowania. A jeżeli twórcy kompleksu o coś proszą i apelują to należy to respektować. Tymczasem od otwarcia ścieżek nie minęło pół roku i po raz kolejny okazuje się, że jest grupa rowerzystów, która wszystko ma w poważaniu – tak było przed oficjalnym otwarciem kompleksu i tak jest teraz. Smutne to. Mam tylko nadzieję, że ta garstka, o której piszę nie wpłynie negatywnie na to co się w infrastrukturze rowerowej dzieje – nie tylko tu, w Bielsku-Białej, ale w całym kraju. A dzieje się przecież sporo. Zachowania niektórych każą się zastanawiać, czy warto. Na szczęście nie brakuje też ludzi, którzy potrafią docenić czyjś wysiłek. Liczę, że ich głos będzie mocniejszy i szybko zagłuszą tytułową bandę.

0 thoughts on “Banda leniwych niewdzięczników”

    1. Tak jak napisane – nie każdemu musi się podobać. Problem nie w tym, że ktoś krytykuje, tylko w tym JAK to robią niektórzy. I w tym, że apele budowniczych nie są respektowane.

  1. pozostaje nam pożałować tych Polaczkow cebulaków którymi rodzice nie zajmowali sie za młodu i nie nauczyli ich respektowania zasad i racjonalnego myślenia… Pózniej kazdy jezdzi za granice i dziwi sie ze sciezki sa w dobrym stanie przez miliony lat 🙂

    1. Po pierwsze to lecisz strasznym standardem z tymi „cebulakami” . Po drugie to każdy kij ma dwa końce. Zbudowali trasę i nie pozwalają wjeżdżać, ok ich trasa mają prawo i wszyscy powinni to respektować. Nie neguję tego absolutnie. Z drugiej strony sam nie raz pewnie podziwiałeś na filmach jak kolesie za tą nienaganną co do zasad „zagranicą” cisną po trasach na swoich enduraczach cali w błocie.
      Problem w tym że bardzo często w sąsiedztwie takich tras jest zakaz jazdy po czymkolwiek innym poza tą „świętą trasą” która za wszelką cenę musi pozostać nienaganna i równa jak stół.
      I gdzie tu prawdziwe MTB?

  2. Witam. Co wiem to tras jest tam kilka, a ET prosi jedynie o nie jeżdżenie po Twisterze. Ta trasa jest całkowicie sztuczna i ma być szeroka i jak stół. Jest to trasa szkoleniowa i do nauki podstawowych umiejętności. Jeśli szukacie prawdziwej przygody MTB to nie powinniście o Twisterze nawet myśleć. Sam zajmuje się tworzeniem tras i wiem jak bardzo to irytuje jak ktoś nie reaguje na prośbę o chwilowe nie korzystanie z trasy. Niestety często tak jest że jak się prosi to efekt jest odwrotny. Piszę bez hejtu, jesteś prawdziwym rowerzystom to proszę uszanuj prace innych i skorzystaj z wielu kilometrów lokalnych tras które też sprawią ci frajdę.
    Pozdrawiam

    1. Dzięki za komentarz! Małe sprostowanie – według naszej wiedzy kompleks zamknięty jest w całości, a ekipa odpowiedzialna za budowę Twistera dodatkowo prosi o niejeżdżenie po tej trasie, bo to ona cierpi najbardziej. A Twister daje dużo frajdy również doświadczonym jeźdźcom – przynajmniej tak słyszeliśmy, bo my się do nich nie zaliczamy 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.