Cóż ja mogę powiedzieć? Taki ze mnie fajny chłopak, co swojej dziewczynie sprawia świetne, najczęściej niezasłużone, prezenty. Kilka razy już wspominaliśmy, że budujemy nowy rower dla Basi. Nadeszła pora, by ujrzał on światło dzienne.
Budowy podjął się Maciej z bielskiego Bike Doctor Service. Mam do niego dużo zaufania, więc po ustaleniu budżetu, kolorystyki i terminu realizacji nie wtrącałem się w budowę. Efektem pracy Macieja jest filigranowy, czarno-czerwony single speed*. Moim zdaniem wygląda rewelacyjnie.
Jesteśmy po pierwszych przymiarkach i jazdach testowych. Basia narzeka od początku na nisko umieszczoną kierownicę, czeka nas więc podniesienie jej o kilka centymetrów. Mam nadzieję, że to rozwiąże problem i będzie mogła śmigać bez ograniczeń, a Wy wkrótce przeczytacie pierwsze relacje z jazd 🙂
*znajomy stwierdził, że daje tydzień singlowi, a potem Basia uzna, że chce fixa 😉
0 thoughts on “Oto i on (a może ona?)”