Z nimi nuda Ci nie grozi

Czyli 5 rowerowych filmów na deszczowy wieczór albo czas kwarantanny.

Life Cycles

Jedno słowo opisujące ten film? Magiczny. Pamiętam, że oglądany po raz pierwszy zrobił na mnie ogromne wrażenie. Dziś w kilku aspektach nieco trąci myszką, ale wciąż trzyma najwyższy poziom. W tym filmie nie chodzi o wykręcone triki i prędkość. Na pierwszym miejscu jest harmonia między naturą, maszyną i człowiekiem – dokładnie w tej kolejności. Uwielbiam i polecam!

Path Finder

Dobre, bo polskie! Mariusz Bryja i Tomek Dębiec zabierają widzów na szlaki w Bieszczadach, Rumunii, Bośni i Hercegowinie i Chorwacji. Ten film pokazuje kolarstwo górskie w formie, która jest mi zdecydowanie najbliższa – z eksploracją nieznanego terenu i masą przygód. A do tego garść porad i informacji o każdym z odwiedzanych miejsc. Idealna inspiracja dla planujących rowerowy urlop z dala od obleganych miejscówek.

unReal

Jeżeli kręcą Was wypasione ewolucje i szybka jazda, to tu je znajdziecie. Z tego filmu płynie proste przesłanie – idź na rower. Podzielony jest na zróżnicowane bloki, których tytuły brzmią jak mantry dla każdego kolarza górskiego. Zarówno poziom jazdy, jak i realizacji, to absolutna światowa czołówka.

A Slice of British Pie

Absolutny klasyk, którego nie wypada nie znać. Specyficzny humor, ostra muzyka i dużo gleb. Naprawdę dużo. Pod względem realizacyjnym na tle wymienionych wcześniej wygląda jak totalna amatorka, ale poziom umiejętności brytyjskich bikerów wszystko wynagradza.

Bez hamulców

Tak, ta propozycja odbiega od pozostałych. To typowy akcyjniak z niekoniecznie odkrywczą i porywającą fabułą. Ale Joseph Gordon-Levitt, którego lubię, pomykający po Nowym Jorku na ostrym kole to wystarczający powód, by dodać „Bez hamulców” do listy. Niestety nie wiem, gdzie obejrzeć. To znaczy domyślam się, ale nie będę odsyłał do nielegalnych źródeł… Możecie kliknąć link ukryty w tytule i sprawdzić ofertę DVD.

Oczywiście ta krótka lista składa się (poza numerem 5) z filmów typu „must see”, które większość z Was na pewno widziała. Ale siedząc dwa tygodnie w domu być może zechcecie do nich wrócić. A może macie swoje propozycje, które powinny się tu znaleźć?

1 thought on “Z nimi nuda Ci nie grozi”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.