Gadżety dla wielu osób stanowią sens życia. Niektóre okazują się niezwykle przydatne. Inne sprawiają wrażenie nieprzemyślanych lub są zupełnie pozbawione sensu. I właśnie one trafiły do poniższego zestawienia.
Tag: rower
Lista Marzeń – Miejscówki
Za oknami ciemno, zimno i wieje. To dobry moment, by pomyśleć o wakacjach. Popuśćmy wodze fantazji – przed Wami lista miejscówek, które z przyjemnością odwiedzilibyśmy z rowerami.
Nowy w rodzinie – Giant Trance 2
O ile przy wyborze roweru dla mnie głównymi czynnikami wpływającymi na decyzję były cena i osprzęt, to w przypadku roweru dla Basi priorytety były inne.
Zakup nowego roweru – And the winner is…
Jeżeli czytaliście poprzedni wpis, to wiecie jakie rowery brałem pod uwagę i że nie kupiłem żadnego z nich. Nadszedł czas na prezentację nowego nabytku.
W sam raz na środę
Środek tygodnia. Pogoda w sam raz, by wybrać się na rower. Niestety czasu niewiele, więc trasa nie może być zbyt długa. Pewnie znowu stanie na Koziej Górze albo pętli w Wapienicy…
Co by było, gdyby…
Pamiętacie relację z Rajdu z Fałatem? Opisywałem wtedy błąd osoby zabezpieczającej trasę, która źle nas pokierowała. Droga, którą zaczęliśmy omyłkowo jechać, wyglądała na dosyć ciekawą, dlatego postanowiłem sprawdzić co by było, gdyby pomyłka nie została zauważona i gdyby nie zawrócono nas na właściwą trasę. Wyszła mi z tego całkiem sympatyczna przejażdżka.
Dożynki na rowerze
Nasz trzeci alley. Motyw przewodni – dożynki. Szukamy złotych kłosów w polu, ziaren w rynnie i wykopujemy ziemniaki 😉 Niestety brak mapy odbija się na nas niekorzystnie, kompletnie schrzaniliśmy trasę, dwa razy niepotrzebnie nadrabiając kilka kilometrów.
Na rowerze do Pszczyny
Moją drugą pasją są samochody. Szczególnie te, które już dawno wkroczyły w wiek dorosły. Staram się odwiedzać każdą imprezę poświęconą klasycznym samochodom w okolicy. Jedna z takich imprez zawitała 23 sierpnia do Pszczyny.
A na deser Jura!
W okolice Częstochowy jeździmy dość często ze względów rodzinnych. W zeszłym roku spędziliśmy tu kilka dni z rowerami i bardzo miło wspominamy tamten pobyt. Tak się złożyło, że kolejny rodzinny „zlot” wypadł w długi sierpniowy weekend, będący jednocześnie ostatnim weekendem naszego urlopu. Uznaliśmy, że po zapoznaniu z Pogórzem Rożnowsko-Ciężkowickim i przed powrotem na dobre w […]
Krótki wypad. Część 5: Tarnów i małe podsumowanie
Wtorek. Ostatni dzień. Rano szybkie śniadanie, pakowanie i pożegnanie z Jamną. Pogoda nie rozpieszcza, jednak w samochodzie podejmujemy szybką decyzję – jedziemy do Tarnowa.