W sobotę ze względu na panujący upał postanowiliśmy zostawić jazdę na wieczór. Ostatecznie stanęło na szosowej (w naszym przypadku ostrokołowo/singlowej) trasie Bielsko-Biała – Zabrzeg – Jezioro Goczałkowickie – Czechowice-Dziedzice – Bielsko-Biała. Zupełnie przypadkiem zaliczyliśmy niesamowity zachód słońca.